sobota, 27 lipca 2013

Liam cz.4

Gdy weszliście do kuchni zrobiliście sobie płatki zaczęliście jeść …
Bo pysznym śniadanku poszliście do salonu . Chłopacy siedzieli na kanapie i oglądali jakąś komedie , która w ogóle nie była śmieszna . W czasie filmu strasznie się nudziłaś i musiałaś coś zrobić .
Ty : Ej Chłopaki ! Ja już muszę iść do siebie . – Powiedziałaś wstając z kanapy .
Poszłaś do holu założyłaś buty , kurtkę . Wszyscy stali w holu i się na ciebie patrzyli .
Ty : No to pa ! Może się jeszcze spotkamy ! – Powiedziałaś przytulając każdego po kolei . Gdy przytuliłaś Louisa i Liama obaj się zaczerwienili . Nie wiem czemu , ale Ok .
Wyszłaś już na chodnik przed ich domem . Chciałaś już iść , ale ktoś załapał Cię za nadgarstek . Gdy się odwróciłaś ujrzałaś uśmiechniętego Liama .
Li : Mogę cię odprowadzić ? – Zapytał z nadzieją w głowie
Ty : Oczywiście . – Odpowiedziałaś i posłałaś mu uroczy uśmiech , który od razu odwzajemnił . Po czym ruszyliście .
Liam złapał twoją rękę splatając przy tym wasze palce .  Czułaś się cudownie .
Szliście w ciszy trzymając się za ręce . Nie przeszkadzała ci ta cisza , wręcz przeciwnie wolałaś to niż nudne gadanie o niczym .
Li : [T.I] a może zamieszkałabyś z nami ? – Zapytał Liaś
Ty : Ja ? Z wami ? Chyba żartujesz . – Odpowiedziałaś i nerwowo się zaśmiałaś
Li : Nie . Mówie poważne . – Jego mina mówiła sama za siebie . Mówił na poważne . Ale , że ja mam z nimi zamieszkać ? Chociaż codziennie wiedzieć tego przystojniaka . Czemu Nie ?
Ty : Zresztą czemu nie , ale co na to powiedzą chłopaki ? – Zapytałam
Li : Chłopakami się nie przejmuj na pewno się ucieszą , ale najpierw będziemy musieli z nimi pogadać …. Tak się ciesze , że będziemy razem mieszkać !- Dodał po chwili i mnie przytulił .
Ty : Liam jeszcze nic nie jest potwierdzone . – Odpowiedziałam usiłując wydostać się z jego uścisku .
Liam nic nie powiedział tylko znów złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w dalszą drogą . Nim się obejrzałam ,a byliśmy już pod moim domem . Droga zajęła nam więcej czasu niż myślałam . Była już dobra 23:00 , albo i dalej .
Ty : Liam może wejdziesz , jest już późno ?  - Zapytałam z nutką w głosie
Li : Rzeczywiście i chętnie . – Odpowiedział uradowany chłopak .
Gdy weszliśmy do domu od razu skierowałam się do kuchni .
Ty : Jesteś głodny , spragniony ? – Zapytałam spoglądając na chłopaka .
Li : Głodny nie , ale spragniony tak . – Powiedział z chytrym uśmieszkiem .
Ty : A co byś chciał ? Wodę ? Sok ? Herbatę ? – Zapytałam wymieniając .
Li : Ciebie . – Odpowiedział bez namysłu i się do mnie przysunął .
Zaraz ? Czy on powiedział ? Nie , nie ………. Stałam tam i nie potrafiłam nic z siebie wydusić , aż w końcu nabrałam odwagi i powiedziałam .
Ty : No co ty ? Żartujesz ? – Zaczęłam się nerwowo śmiać .
Li : Nie mówię na poważnie . – Jego twarz ostro spoważniała …
Chwilę wpatrywałam się w jego tęczówki aż odwróciłam się do niego tyłem . Czułam się nie zręcznie w takiej sytuacji .
Ty : Ymmm ….. A może …. Może przenocujesz dzisiaj u mnie ? – Zapytałam nawet na niego nie patrząc .
Li : Oczywiście , ale pod warunkiem , że śpię z tobą . – Odpowiedział odwracając mnie do siebie przodem . Głowę miałam spuszczoną żeby na niego nie patrzeć . Niestety . Liam złapał mój podbródek i uniósł go do góry przez co musiałam mu spojrzeć w oczy .
Li : To jak ? Zgadzasz się ? – Zapytał patrząc się w moje oczy .
~ OCZAMI LIAMA ~
Ty : To jak ? Zgadzasz się ? – Zapytałem patrząc w jej oczy .
Były taki piękne i [kolor twoich oczu] , że nie mogłem przestać na nie patrzeć .
Dług nad tym myślała aż w końcu odpowiedziała :
[T.I] : No dobrze , niech cie będzie . – Powiedziała głośno wzdychając .
Od razu się uśmiechnąłem i złożyłeś soczystego całusa na jej policzku , ona oblała się rumieńcem i spuściła głowę . Była taka piękna i ……… Nie mogę określić jej wyglądu słowem .
~ TWOIMI OCZAMI ~
Gdy Liam pocałował mnie w policzek czułam jak moje ciało oblewa fala gorąca . Poczułam , że się rumienię i od razu spuściłam głowę . Nie chciałam żeby Liam to zauważył .
Li : Wyglądasz słodko jak się rumienisz . Nie musisz tego ukrywać . – Jego głos dotarł do moich uszu . Mimo iż to powiedział to ja i tak nie miałam ochoty podnosić głowy do góry .
Liaś złapał mój podbródek przez co musiałam mu spojrzeć w oczy . Gdy uniosłam głowę do góry od razu napotkałam jego pięknie brązowe tęczówki  , w których mogłabym utonąć , ale trzeba się ogarnąć . Odeszłam od niego i zapytałam się :
Ty : To jak jesteś głodny .
Li : Nie , nie jestem .. – Odpowiedział uśmiechając się do mnie czule .
Ty : Ok . Jak chcesz . – Odpowiedziałam i zamknęła lodówkę .
Ty : Choć to dam ci jakąś koszulkę i pójdziesz się umyć . Okej ? – Zapytałam wchodząc po schodach .
Li : Oczywiście . – I szybko za mną pobiegł .
Gdy weszłam do pokoju od razu skierowałam się do garderoby , która znajdowała się w szafie . Jak Li wszedł do pokoju i nie wiedział gdzie jestem więc usiadł na łóżku . Wyszłam z garderoby i zauważyłam , że Liaś siedzi do mnie tyłem . Podeszłam najciszej jako mogłam i tuż koło jego ucha wykrzyczałam głośnie : ” BUU ! ” Chłopak od razu wstał , a raczej podskoczył i przestraszony patrzał się na mnie . Ja zaczęłam się niego śmiać tak bardzo , że upadłam na łóżko nadal śmiejąc się jak opętana .
Li : Tak bardzo cię to śmieszy ? – Zapytał z poważny wyrazem twarzy . Jak tylko pokiwałam twierdząco głową . Liam patrzał się na mnie jeszcze przez chwilę po czym wyszedł trzaskając drzwiami …
CDN …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz